Polwysep.pl     kamera - obraz na żywo   |   pogoda   |   e-kartki   |   galeria zdjęć   |   księga gości   |   linki




Finał Towarzyskiego meczu Hel - Jastarnia

25 listopada 2013r. w Miejskiej Hali Sportowo - Widowiskowej w Helu odbył się Towarzyski Mecz Mini Piłki Nożnej dzieci klas czwartych szkoły podstawowej Hel – Jastarnia.

Poniedziałkowy mecz rozegrany pomiędzy drużynami Helu i Jastarni wzbudził olbrzymie emocje zawodników, jak i kibiców obydwu zespołów. Przez pierwsze osiem minut sytuacja na boisku wydawała się nieciekawa. Mecz przebiegał w spokojnej atmosferze. Po kilku kolejnych minutach gra znacznie się ożywiła, gdy reprezentacja Jastarni zaczęła ostro nacierać pod pole bramkowe drużyny przeciwnej. W wyniku czego objęli prowadzenie dwubramkową przewagą, utrzymując wynik do końca pierwszej połowy. Królem strzelców w pierwszej połowie okazał się Bruno Muża.
Przerwę meczu uatrakcyjnił zespół taneczny MY LITTLE PONY z Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Helu. Publiczność przyjęła ich entuzjastycznie.
W drugiej połowie meczu reprezentacja Helu jakby zdała sobie sprawę z wyniku, jaki widniał na tablicy. Zawodnicy stali się zmobilizowani i zdeterminowani w najwyższym stopniu. Ostro przeszli do ofensywy. Wprowadzenie do gry Przemysława Gregorczyka, Arkadiusza Osińskiego i Borysa Ciesielskiego o 180 stopni odmieniło styl gry. Przepiękne i odważne akcje w ataku i nad podziw zgrane podania spowodowały, że w kolejnych minutach meczu wynik zmienił się na 2:2.
Dobra passa Helu nie trwała zbyt długo, bo niekwestionowany król boiska - Kacper Macheta z Jastarni przy pierwszej nadarzającej się okazji przejął piłkę od rozgrywającego przeciwników i umieścił piłkę w bramce, doprowadzając do wyniku 3:2. W końcowych minutach meczu, po asyście od Dawida Jarmużewskiego, Przemek Gregorczyk doprowadził do remisu. Radości było co nie miara. Kibice mocno ożywili się i dopingowali z jeszcze większym zaangażowaniem drużynę gospodarzy.
Warto też wspomnieć o świetnej grze obrońców. Mateusz Kąkol, Kacper Czerniak, Patryk Mirończuk i Radosław Koc okazali się mocnymi filarami drużyny Helu. Wielkie słowa uznania należą się także bramkarzowi Helu, Bartkowi Kleinowi, który pewnie wyłapał dwa ostanie strzały w światło bramki.
Wziąwszy po uwagę fakt, że drużyna Jastarni nie należała do najsłabszych, postawa i chęć walki reprezentacji Helu jest godna podziwu. Obie drużyny zachowały sportowy styl gry, zachowując zasadę fair play.

Opracował Norbert Górski